Cele SMART to bzdura – oto lepszy framework [SMARTER]
— Może powtórzymy cele SMART?
— Nie no co ty.
— No weź, Konkretny, Mierzalny, Osiągalny…
— Nie.
— …Istotny, Określony w czasie. No zobacz, to działa.
— Uczysz się tego piąty rok w szkole, byłeś na trzech kursach, czytałeś pięć książek o tym i wszystko to jak krew w piach.
Zapisuję cele w styczniu. W marcu nie pasują już do rzeczywistości.
I za każdym razem to samo pytanie: „Co ja robię źle?”
Przecież cel był konkretny. Mierzalny. Realistyczny. Wszystko się zgadzało. A jednak życie potoczyło się inaczej i ten cel… po prostu przestał działać.
Testowałem to wielokrotnie. Różne cele, różne podejścia. Zawsze ten sam scenariusz.
Aż w końcu pomyślałem: a co jeśli to nie ja jestem problemem? Co jeśli metoda po prostu nie jest przystosowana do tego, jak życie faktycznie wygląda?
Dlaczego twoje cele leżą martwe w notatniku
Bo to statyczna fotografia w świecie, który bardziej przypomina film. Wyznaczasz cel i… tyle. Brak instrukcji na „co dalej”. Brak mechanizmu dostosowania. Brak zgody na zmianę.
W firmie mamy cele kwartalne. I wiesz co robimy co miesiąc? Dostosowujemy je. Bo rynek się zmienia. Klient się zmienia. Kontekst się zmienia. I gdybyśmy kurczowo trzymali się tego, co zapisaliśmy w styczniu, bylibyśmy po prostu głupi.
A w życiu osobistym? Tam też wszystko się zmienia. Tylko my udajemy, że cele powinny być wyryte w kamieniu.
Problem nie leży w tobie – leży w metodzie
Badania są brutalne: ludzie, którzy wyznaczają cele długoterminowe, niekoniecznie osiągają więcej niż ci, którzy ich nie mają.
Problem z długoterminowym planowaniem jest prosty: jest długoterminowy.
Moja obserwacja – i sprawdzałem to na sobie przez lata – maksymalny horyzont, w którym cel ma szansę przetrwać kontakt z rzeczywistością to około trzech miesięcy. Może to tylko moje doświadczenie, ale widziałem to zbyt wiele razy, żeby uznać za przypadek.
Po kwartale któryś z parametrów przestaje działać:
- Cel przestaje być istotny (zmieniły się priorytety)
 - Przestaje być osiągalny (zmieniły się okoliczności)
 - Albo po prostu odkrywasz, że nie był tak konkretny jak myślałeś
 
Przykład? Cel związany z kondycją: „Schudnąć 10 kilogramów do czerwca, ćwicząc pięć razy w tygodniu”. Precyzyjny, mierzalny, określony w czasie – wszystko jak z podręcznika. A potem dostajesz kontuzję kolana w marcu. Albo projekt w pracy eksploduje i nagle nie masz tych siedmiu godzin tygodniowo na siłownię.
Co robi klasyczna metoda? Nic. Siedzisz z martwym celem i poczuciem porażki.
Framework SMARTER: co się zmienia (i dlaczego to ma sens)
Akronim SMARTER dodaje dwie litery, które zmieniają wszystko:
E = Ewaluuj R = Dostosuj
Brzmi prosto? Tak. Działa? O wiele lepiej niż myślisz.
E jak Ewaluuj – system przeglądu, który faktycznie działa
Większość ludzi „przeglądając cele” wchodzi w dwa tryby:
- Udają, że wszystko jest OK (bo inaczej = porażka)
 - Czują się podle, że nie działają (i przestają przeglądać)
 
Ewaluacja to coś innego. To neutralna analiza, nie osąd.
Konkretnie? Co cztery tygodnie (możesz utworzyć w kalendarzu wydarzenie o nazwie „Przegląd celów”) zadajesz sobie cztery pytania:
- Czy cel wciąż ma sens? (może priorytet się zmienił – OK, to nie porażka, to informacja)
 - Czy działania które podejmuję przybliżają mnie do osiągnięcia celu? (może robisz coś, ale to nie to – czas zmienić strategię)
 - Co się zmieniło w kontekście mojego życia? (nowa praca, kontuzja, zmiana sytuacji rodzinnej – rzeczywistość daje feedback)
 - Czego się nauczyłem w tym miesiącu? (nawet jak coś nie działa, dostajesz dane – wykorzystaj je)
 
Kluczowe: To nie jest sprawdzanie „czy jestem na czasie”. To pytanie „czy wciąż idę we właściwym kierunku”.
R jak Dostosuj – zgoda na zmianę bez poczucia porażki
Tutaj dzieje się magia.
Dostosowanie to formalna zgoda na modyfikację celu bez traktowania tego jak porażka. To uznanie, że bycie elastycznym to nie słabość – to inteligencja.
Przykłady z życia wziętych:
Cel biznesowy: „Zwiększyć sprzedaż produktu X o 30% do końca drugiego kwartału” Marzec: Okazuje się, że rynek się zmienia, klienci pytają o produkt Y Dostosowanie: „Zwiększyć sprzedaż produktu Y o 20% do końca drugiego kwartału + zrozumieć dlaczego X nie działa”
Czy to zmiana celu? Tak. Czy to porażka? Nie. To odpowiedź na rzeczywistość.
Cel osobisty: „Biegać trzy razy w tygodniu po 30 minut” Luty: Kontuzja kolana Dostosowanie: „Pływać dwa razy w tygodniu po 40 minut + rehabilitacja kolana trzy razy w tygodniu”
Czy to ten sam cel? Nie. Czy wciąż pracujesz nad zdrowiem i kondycją? Tak. I to się liczy.
Jak sformułować cel według SMARTER (bez bicia się po głowie)
Zacznijmy od podstaw – bo jeśli źle określisz punkt startu, żaden przegląd ci nie pomoże.
Klasyczna struktura (z której nadal korzystamy):
Konkretny – nie „być zdrowszym”, ale „schudnąć 8 kilogramów” Mierzalny – musi mieć wskaźnik postępu, który możesz śledzić Osiągalny – ambitny, ale realistyczny względem twoich zasobów (czas, energia, pieniądze) Istotny – ważny dla CIEBIE, nie dla kogoś innego Określony w czasie – konkretna data ukończenia
Zapisz to tak: „Chcę [konkretny cel] do [data] poprzez [działanie], żeby [powód]”
Teraz dodajemy SMARTER:
+ Ewaluacja: W kalendarzu: powtarzające się wydarzenie co cztery tygodnie, nazwane „Przegląd: [nazwa celu]”
+ Dostosowanie: W notatniku (papierowym lub cyfrowym) sekcja „Log przeglądów” gdzie zapiszesz:
- Data przeglądu
 - Odpowiedzi na cztery pytania ewaluacyjne
 - Decyzja: kontynuować / dostosować / zakończyć
 
Stwórz
Monitorowanie postępów: jak śledzić realizację bez zwariowania
Tutaj większość ludzi popełnia błąd: albo w ogóle nie monitorują, albo robią z tego naukę ścisłą.
Moja zasada? Minimum skutecznej dawki śledzenia.
Potrzebujesz tylko tyle danych, żeby odpowiedzieć na pytanie: „Czy to działa?”. Nic więcej.
Dla celu biznesowego: jeden wskaźnik, jeden arkusz, aktualizacja raz w tygodniu Dla celu osobistego: prosta tabela lub nawet kartka z ptaszkami
Przykład – cel kondycyjny:
- Ptaszek za każdy trening (wystarczy)
 - Waga raz w tygodniu (nie codziennie, oszalejesz)
 - Zdjęcia co dwa tygodnie (jeśli chcesz śledzić zmiany wizualne)
 
To wszystko. Nie potrzebujesz aplikacji za 200 złotych miesięcznie ani arkusza z 47 kolumnami.
Pierwszy przegląd: co zrobić za cztery tygodnie
Nie wcześniej. Daj sobie czas na działanie. Ale też nie później – cztery tygodnie to wystarczająco dużo czasu, żeby zobaczyć pierwsze efekty i zauważyć, co nie działa.
Siadasz z notatnikiem i przechodzisz przez cztery pytania:
Pytanie 1: Czy cel wciąż ma sens?
Nie pytasz „czy jestem wystarczająco zmotywowany”. Pytasz „czy to wciąż jest dla mnie ważne”.
Jeśli coś się zmieniło w twoim życiu i ten cel przestał być priorytetem – to informacja, nie porażka. Możesz go zawiesić, zmodyfikować lub zakończyć. To normalne.
Pytanie 2: Czy moje działania prowadzą do osiągnięcia celu?
Tutaj patrzysz na dane. Jeśli cel był „schudnąć 8 kg w 3 miesiące”, to po miesiącu powinieneś być około 2-3 kg lżejszy. Jesteś? Super. Nie jesteś? Coś nie działa.
Ale uwaga – to nie jest moment na samobiczowanie. To moment na analizę: co mogę zmienić w podejściu?
Pytanie 3: Co się zmieniło w kontekście?
Może dostałeś awans i nagle masz mniej czasu. Może zmieniła się sytuacja rodzinna. Może pandemia, recesja, przeprowadzka – cokolwiek.
Życie się dzieje. Framework SMARTER daje ci zgodę na uwzględnienie tego w planowaniu.
Pytanie 4: Czego się nauczyłem?
To najważniejsze pytanie. Nawet jeśli coś nie działa, zbierasz dane o sobie:
- O której godzinie masz najwięcej energii na działanie
 - Jakie przeszkody pojawiają się najczęściej
 - Co ci pomaga, a co przeszkadza
 
Te informacje wykorzystasz przy kolejnym dostosowaniu.
Pułapki, w które wpadniesz (i jak ich unikać)
Testuję to od miesięcy. Widziałem gdzie ludzie (i ja sam) spieprzają sprawę.
Pułapka 1: Za częste dostosowywanie
Jeśli zmieniasz cel co tydzień, to nie dostosujesz – uciekasz. Cztery tygodnie to minimum, żeby dać sobie szansę na realne przetestowanie podejścia.
Rozwój osobisty wymaga czasu. Daj sobie go.
Pułapka 2: Brak konkretnych kryteriów dostosowania
„Dostosowuję bo nie działa” to za mało. Musisz wiedzieć dlaczego nie działa:
- Źle określony cel?
 - Złe działania?
 - Zmiana kontekstu?
 - Brak zasobów (czasu, energii, pieniędzy)?
 
Bez diagnozy dostosowanie to tylko chaotyczne skakanie między celami.
Pułapka 3: Traktowanie każdego dostosowania jako porażki
To nie jest porażka. To inteligentna adaptacja.
Cele kwartalne w firmach się zmieniają. Twoje priorytety życiowe się zmieniają. Świat się zmienia. Elastyczność to cecha, nie błąd.
Jak mówił kiedyś mój mentor: „Plan to punkt wyjścia do negocjacji z rzeczywistością”. I miał cholerną rację.
Moment prawdy: SMARTER też nie jest magią
Będę szczery.
To nadal wymaga systematyczności. Nadal musisz co cztery tygodnie siadać i przeglądać. Nadal musisz podejmować decyzje. Nadal musisz działać.
Różnica jest taka: masz framework do inteligentnej zmiany, zamiast zostawać sam z poczuciem, że „coś jest ze mną nie tak, bo cel się nie realizuje”.
Przez lata próbowałem różnych metod wyznaczania celów. I zawsze wpadałem w tę samą pułapkę: albo trzymałem się martwego celu z uporem maniaka (bo „cel to cel”), albo rzucałem wszystko przy pierwszej przeszkodzie (bo „widocznie to nie dla mnie”).
SMARTER daje trzecią opcję: inteligentne dostosowanie oparte na danych, nie emocjach.
I tu pojawia się pytanie, które zadałem sobie niedawno: jak sprawić, żeby ten system przeglądów był faktycznie dostosowany do tego, jak ty funkcjonujesz?
Bo może dla mnie cztery tygodnie to właściwy rytm. Dla ciebie może to być trzy tygodnie albo sześć. Może potrzebujesz przypomnienia w telefonie, bo kalendarz ignorujesz. Może wolisz pogadać o tym głośno z kimś, zamiast pisać notatki.
Problem z uniwersalnymi poradami – nawet tymi lepszymi – jest taki, że są… uniwersalne. A ty jesteś wyjatkowy/a.
Co z tego wynieść (i co zrobić jutro)
Trzy rzeczy:
- Cele bez mechanizmu przeglądu i dostosowania to cele skazane na porażkę – nie przez twoją słabość, ale przez brak elastyczności systemu.
 - Framework SMARTER dodaje to, czego brakuje: regularną ewaluację i zgodę na inteligentne dostosowanie bez poczucia porażki.
 - Maksymalny horyzont dla celu, który ma przetrwać kontakt z rzeczywistością to około trzech miesięcy – wszystko dłużej wymaga przeglądów i dostosowań.
 
Co możesz zrobić jutro rano:
Weź jeden swój cel – najważniejszy. Dodaj do kalendarza powtarzające się wydarzenie za cztery tygodnie: „Przegląd: [nazwa celu]”.
W notatniku zapisz cztery pytania ewaluacyjne.
I daj sobie formalną zgodę: jeśli za cztery tygodnie okaże się, że trzeba dostosować – nie będzie to porażka. Będzie to inteligencja.
A ty? Jak często wracasz do swoich celów? I czy masz mechanizm, który pozwala ci je zmieniać bez poczucia, że „coś z tobą nie tak”?
PS: Jeśli czujesz, że potrzebujesz kogoś, kto pomoże ci nie tylko ustawić cele, ale też znaleźć twój własny rytm przeglądów i dostosowań – sprawdź FlashNext. To spersonalizowany mentor oparty na sztucznej inteligencji, który nie sypie uniwersalnymi poradami, tylko pomaga znaleźć to, co zadziała właśnie na ciebie. Możesz zapisać się na listę oczekujących i być wśród pierwszych, którzy dostaną dostęp.Retry


![Motywacja vs Dyscyplina: Dlaczego motywacja zawodzi [i co zamiast tego]](https://zmieniamto.pl/wp-content/uploads/2025/10/Motywacja-vs-dyscyplina-400x250.png)
